Czy świadomie kupiłbyś/sprzedał "krojony" szal? |
Tak |
|
33% |
[ 74 ] |
Nie |
|
66% |
[ 144 ] |
|
Wszystkich Głosów : 218 |
|
Autor |
Wiadomość |
Mega_Zbych
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ŁDZ
|
Wysłany: Wto 22:08, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Frajerstwem jest sprzedawanie skrojonego szala... bo to zwykłe złodziejstwo, jak "dziesionowanie",
Są pewne niepisane zasady o których słyszał zapewne każdy kto się uważa za "kumatego hulsa " .
Sprzeda szal... to pewnie jak do czego dojdzie, "kumaty huls" sprzeda kolege, bo nie zna tych niepisanych zasad.
Co do kupowania takich szali, to na allegro raczej nie do wykrycia jest takie cos, chyba ze jakis jelop bedzie sie tym chwalil... ale to juz szczyt glupoty i nie sadze zeby osoba ktora skroila szal bedzie sie tym afiszowala na allegro.
Odpowiadajac na ptanie wybrałem "NIE"
Ostatnio zmieniony przez Mega_Zbych dnia Wto 22:10, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
listekBKS
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GDAŃSK/KASZUBY
|
Wysłany: Pią 7:06, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A nawet jeżeli się pochwali, to taka aukcja z reguły trwa tylko chwilę bo jest usuwana przez adminów allegro.Sam swiadomie nie kupiłbym krojonego szala.Dla mnie to jak paserstwo. W temacie ankiety-moje stanowcze NIE.
Ostatnio zmieniony przez listekBKS dnia Pią 7:09, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł dks
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 490
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 8:17, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Widzicie dyskusja trwa a tu nam na forum nawet pokazał się taki ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 9:51, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wystawił oferte przed tematem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:57, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja skrojonego szala bym nie sprzedał. Jestem zwolennikiem opcji " dywanowej ", chociaż teraz takie czasy, że ciężko powiesić dywan. Tym bardziej na Legii. Ale są pewne zasady. Skrojone szale do spalenia w większej okazji, a nie sprzedane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:22, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Chyba coś w temacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:55, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No, no... ciekawe rzeczy chłop prawi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 15:39, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A ja mam właśnie mocne wrażenie, że ten szalik widziałem na fotkach jak płonął w dywanie na Reymonta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 15:53, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli kroić szal to po to żeby go gdzieś odłożyć i nikomu się nim nie chwalić a gdy nadejdzie odpowiedni mecz to spalić. Jeśli kupowałbym przez neta i wiedział, że szal krojony to bym go kupił i dał znać osobom z danej miejscowości którzy by się tym zajęli i dali do zrozumienia że tak się nie robi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:06, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nic nie pobije kupionych szlików by potem palić je na plocie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:09, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Każdy kumaty to wie, ale dla 14-sto latka chcącego "wybić się" na osiedlu to łatwizna. Jak dla mnie kupowanie szala żeby go później spalić to kretynizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
xyxy
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:29, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
To ja poprosze tutejsza rade medrcow o zlote mysli co mam zrobic z szalami, ktore wpadly mi w rece przy okazji roznych przygod na kibicowskim szlaku kilkanascie lat temu, przelezaly sobie w szafie i dzis zajmuja mi tylko miejsce, a ja juz dawno wyroslem z lania po pyskach pacjentow wyznajacych wiare w inne kolory? Mam je trzymac do usranej smierci bo inaczej bede frajerem (swoja droga mocno bym uwazal z uzywaniem tego slowa)? A moze mam je zwrocic komus z dzisiejszych reprezentantow tych ekip i moze jeszcze podac je wtedy na srebrnej tacy?
Inaczej. Zbieracie szaliki i za stary i rzadki wzor potraficie zaplacic niemale pieniadze. Ale w imie jakichs zasad lepiej zeby szalik poszedl do ognia, smietnika, czy zostal zniszczony w inny sposob, niz zeby go miec w swojej kolekcji.
Moze to nie jst najlepsze porownanie, ale wlasnie w taki sposob ten kraj pozbyl sie wielu zabytkow. Dla przykladu. W latach 50/60 w Poznaniu, gdzie byla oficerska szkola broni pancernej staly sobie rozne niemieckie czolgi, transportery opancerzone i armaty - zdobyte na szkopach w II wojnie swiatowej. Ale pewnego dnia przyszedl jakis nadgorliwy debil i stwierdzil, ze to wszystko jest be, bo niemieckie i nalezy to wyslac do huty. Tak sie stalo, a dzis za taki szkopski pojazd pancerny kolekcjonerzy tego swiata placa setki tysiecy euro, a u nas wyciaga sie z rzek i bajor jakie zardzewiale fragmenty i zrzyny takich pojazdow i wszyscy dostaja ekstazy ze szczescia. A staly przeciez cale i kompletne...Podobnie dostalismy kiedys od Anglikow dwa mysliwce Spitfire i to dokladnie egzemplarze, na ktorych latali w czasie wojny nasi piloci,ale jakis nawiedzony komuch stwierdzil, ze sa be bo wyprodukowal je imperialista, wiec zezlomowano je po cichu a spoleczenstwu powiedziano, ze w nocy wial silny wiatr i je przewrocil i po tej wywrotce juz sie do niczego nie nadaja. Takich przykladow moge podac jeszcze parenascie z roznych dziedzin.
Moze to wynika z tego, ze jestem duzo starszy od wiekszosci z was, a z wiekiem spojrzenie na swiat sie nieco zmienia, ale po mojemu jesli faktycznie jestescie oddani swojemu hobby to warto miec kazdy egzemplarz - nawet ten skrojony, bo za iles tam lat bedziecie niektore sztuki mogli ogladac tylko na starych zdjeciach.
I pytanie do kolegow po szalu z Legii. Zalozmy teoretycznie, ze jestem z jakiejs ekipy nie przepadajacej za klubem z Lazienkowskiej i ten stary szal Legii, ktory gdzies tam wstawilem a o ktorym nie slyszeliscie do tej pory, zostal kiedys "sprywatyzowany" w sposob, o ktorym mowi ten watek. Wolelibyscie widziec go na plocie w plomieniach, czy wystawionego na sprzedaz? Zareczam wam, ze za iles tam lat na plonace dywany (o ile jeszcze w ogole cos takiego bedzie sie w tym kraju odbywalo) bedziecie patrzec jak na dziecieca zabawe. Ja dzis sobie nie wyobrazam, ze jestem w obcym miescie i wale w tube typa, bo ma na sobie niesluszny szalik,a kiedys roznie to bywalo...Milosc do klubu zostaje, ale niektore zachowania z mlodosci przestaja krecic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
listekBKS
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GDAŃSK/KASZUBY
|
Wysłany: Pią 18:14, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Owszem,kręcic przestają.Wiadomo-im czlowiek mlodszy ,tym bardziej radykalny.Z tym, że u mnie osobiście nie zmienil sie pogląd co do kupna szala o ktorym wiem ,że jest krojony.Powtorzę raz jeszcze-dla mnie to jak paserstwo i nie kupiłbym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
xyxy
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:26, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A samo krojenie? Kradziez z rozbojem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:33, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
xyxy napisał: | To ja poprosze tutejsza rade medrcow o zlote mysli co mam zrobic z szalami, ktore wpadly mi w rece przy okazji roznych przygod na kibicowskim szlaku kilkanascie lat temu, przelezaly sobie w szafie i dzis zajmuja mi tylko miejsce, a ja juz dawno wyroslem z lania po pyskach pacjentow wyznajacych wiare w inne kolory? Mam je trzymac do usranej smierci bo inaczej bede frajerem (swoja droga mocno bym uwazal z uzywaniem tego slowa)? A moze mam je zwrocic komus z dzisiejszych reprezentantow tych ekip i moze jeszcze podac je wtedy na srebrnej tacy?
Inaczej. Zbieracie szaliki i za stary i rzadki wzor potraficie zaplacic niemale pieniadze. Ale w imie jakichs zasad lepiej zeby szalik poszedl do ognia, smietnika, czy zostal zniszczony w inny sposob, niz zeby go miec w swojej kolekcji.
Moze to nie jst najlepsze porownanie, ale wlasnie w taki sposob ten kraj pozbyl sie wielu zabytkow. Dla przykladu. W latach 50/60 w Poznaniu, gdzie byla oficerska szkola broni pancernej staly sobie rozne niemieckie czolgi, transportery opancerzone i armaty - zdobyte na szkopach w II wojnie swiatowej. Ale pewnego dnia przyszedl jakis nadgorliwy debil i stwierdzil, ze to wszystko jest be, bo niemieckie i nalezy to wyslac do huty. Tak sie stalo, a dzis za taki szkopski pojazd pancerny kolekcjonerzy tego swiata placa setki tysiecy euro, a u nas wyciaga sie z rzek i bajor jakie zardzewiale fragmenty i zrzyny takich pojazdow i wszyscy dostaja ekstazy ze szczescia. A staly przeciez cale i kompletne...Podobnie dostalismy kiedys od Anglikow dwa mysliwce Spitfire i to dokladnie egzemplarze, na ktorych latali w czasie wojny nasi piloci,ale jakis nawiedzony komuch stwierdzil, ze sa be bo wyprodukowal je imperialista, wiec zezlomowano je po cichu a spoleczenstwu powiedziano, ze w nocy wial silny wiatr i je przewrocil i po tej wywrotce juz sie do niczego nie nadaja. Takich przykladow moge podac jeszcze parenascie z roznych dziedzin.
Moze to wynika z tego, ze jestem duzo starszy od wiekszosci z was, a z wiekiem spojrzenie na swiat sie nieco zmienia, ale po mojemu jesli faktycznie jestescie oddani swojemu hobby to warto miec kazdy egzemplarz - nawet ten skrojony, bo za iles tam lat bedziecie niektore sztuki mogli ogladac tylko na starych zdjeciach.
I pytanie do kolegow po szalu z Legii. Zalozmy teoretycznie, ze jestem z jakiejs ekipy nie przepadajacej za klubem z Lazienkowskiej i ten stary szal Legii, ktory gdzies tam wstawilem a o ktorym nie slyszeliscie do tej pory, zostal kiedys "sprywatyzowany" w sposob, o ktorym mowi ten watek. Wolelibyscie widziec go na plocie w plomieniach, czy wystawionego na sprzedaz? Zareczam wam, ze za iles tam lat na plonace dywany (o ile jeszcze w ogole cos takiego bedzie sie w tym kraju odbywalo) bedziecie patrzec jak na dziecieca zabawe. Ja dzis sobie nie wyobrazam, ze jestem w obcym miescie i wale w tube typa, bo ma na sobie niesluszny szalik,a kiedys roznie to bywalo...Milosc do klubu zostaje, ale niektore zachowania z mlodosci przestaja krecic. |
Oczywiście wolałbym mieć możliwość zakupu go...
Tak jak wcześniej się już wypowiadałem.
Kupić krojny szal - TAK
Sprzedać - NIE
No chyba że tak jak mówisz, że po x latach to ewentualnie tak.
Ostatnio zmieniony przez Gaju dnia Pią 19:34, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
xyxy
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:41, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Gaju napisał: |
Kupić krojny szal - TAK
Sprzedać - NIE
|
No ale nie da sie zjesc jablka i miec jablko. Zeby kupic taki fant, ktos inny musi go sprzedac A co bedzie, jak za jakis czas stwierdzisz, ze pozbywasz sie kolekcji, co z szalami, ktore nabyles wiedzac, ze sa krojone?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:20, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
xyxy napisał: | Gaju napisał: |
Kupić krojny szal - TAK
Sprzedać - NIE
|
No ale nie da sie zjesc jablka i miec jablko. Zeby kupic taki fant, ktos inny musi go sprzedac A co bedzie, jak za jakis czas stwierdzisz, ze pozbywasz sie kolekcji, co z szalami, ktore nabyles wiedzac, ze sa krojone? |
No tak, zgadza się, ale ja mówię za siebie że kupiłbym szal krojony,ale sam bym nie sprzedał, to że inni sprzedają krojone szale, to ich sprawa... Ich zasady ich mentalność...
Bo tak jak wspomniałeś, jakby ktoś wystawił unikatowy szal na sprzedaż, ale był on krojony, to czemu ja miałbym z tego nie skorzystać...
A co do drugiego pytania, to po 1 to na 99% niebędę sie pozbywał kolekcji.
Po 2 to na tą chwile nie kojarzę, abym miał takowe szale.
Po 3 z jeśli to z "drugiej ręki" ja nie miałbym wyrzutów sumienia czy coś To nie ja kroiłem ten szal...
Bo ogólnie, uważam że jak się kroi szal to nie po to żeby go sprzedawać, bo to byłaby zwykła kradzież bez idei. Tylko to kieruje moją zasadą. Tyle.
Pozdro xyxy, trochę ożywiłeś nasze forum swoją osobą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 9:09, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ja uwazam ze szale kroi sie dla idei.
jak ktoś chce zarobic to niech wali telefony a nie szaliki.
jak bedzie "przyzwolenie" na krojenie dla zarobku, to po łbach beda dostawali starsi kibice w swoich unikatowych szalach które noszą od x czasu, i to od osób które z kibicowaniem nie maja nic wspolnego a tylko rozeznały sie co dobrze chodzi na allegro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:58, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Według mnie ale to tylko moje zdanie.Szale sie kroi barwy dla upokorzenia przeciwnika kto dominuje lub coś a nie dla zarabiania i to jest moje zdanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:22, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Osobiście uważam ,że krojone barwy powinny być jak trofea, pamiątki czyli coś czego nie oddamy. Jeżeli już mamy je jakoś sensownie spożytkować to jedynie jako podpałkę do grilla
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 18:23, 08 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|