|
|
Autor |
Wiadomość |
ArekRTS
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:59, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Teraz jakieś łańcuszki z kawałami z bacą się tworzą
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 0:24, 14 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
A jak
Idzie góral do ubikacji w górach i pyta:
- Je tam kto?
Słyszy odpowiedz turysty:
- Tu się nie je, tu się sra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:38, 14 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Walentynkowo
W supermarkecie mąż z żoną przechodzą obok stoiska z bielizną.
Żona do męża widząc "stringi":
- Kochanie, może kupiłbyś mi taką bieliznę?
- Ależ skąd! d*pę masz jak kombajn i nie będzie to ładnie wyglądać!
Wieczorem leżą razem w łóżku i mąż delikatnie sugeruje żonie, o co mu chodzi:
- Może się troszkę popieścimy? No wiesz...?
Żona:
- Dla takiego jednego, małego kłosika nie będę kombajnu uruchamiać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gór
|
Wysłany: Nie 21:55, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Hehe, trzeba uważąć co się mówi. Ale z zycia wzięte
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:36, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Turysta widzi bace kucającego nad jeziorkiem i pyta:
-co robicie baco ??
-łowie ryby na lusterko.
-a jak to się robi ??
-daj pan dychę to panu powiem
Ciekawy turysta daje 10 zyla
-no więc gdy ryba podpłynie do lusterka aby się przejrzeć to ja bach wale kamieniem w głowę i wrzucam do wiadra.
-a to działa ??
-nie ale od takich jak pan co dziennie stówę wyciągam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gór
|
Wysłany: Pon 14:53, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Rozmawia dwóch górali:
- Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?
- Wtedy to by my byli kwita.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:10, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Stary, znany ale wporzo kawał
|
|
Powrót do góry |
|
|
VT
Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DGL
|
Wysłany: Wto 12:45, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jeżyk wybrał się z Krecikiem na włam.
Wleźli do domku myśliwego no i po ciemku macają co warto skroić.
Krecik ma większego czuja i znajduje sporo fantów, ale Jeżyk też daje radę.
W pewnym momencie Krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę.
Traf chciał, że w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbę.
Nie trzeba długo tłumaczyć, że Jeżyk nacisnął spust... ...Huk, wystrzał....
Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie się w konwulsjach.
Podsuwa się Jeżyk, wymacał trzęsące się ciało Krecika i mówi:
- k**wa... ch*ju, nie śmiej się, bo ja chyba ogłuchłem!
Ostatnio zmieniony przez VT dnia Wto 12:45, 18 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ArekRTS
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:24, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Blondynka kupiła bilet lotniczy do Paryża. Na lotnisko przyjeżdża 3 godziny wcześniej. Check in, potem zakupy w wolnocłowym i jest już na pokładzie samolotu. Wbrew wskazówkom z karty pokładowej zajmuje miejsce nr 2 w samolocie, zaraz za kabiną pilotów. Po chwili wybucha mała awantura, kiedy pasażer chce zająć swoje miejsce nr 2. Pojawia się steward.
- To nie jest pani miejsce, proszę się natychmiast przesiąść na swoje.
- Nie! - odpowiada nerwowo blondynka.
Przepychanka jeszcze trwa jeszcze kilka minut, po czym do akcji wkracza drugi dobrze zbudowany steward, szepcze coś do ucha blondynce, ta natychmiast wstaje i wraca na właściwe dla niej miejsce.
- Coś ty jej powiedział? -pyta zdziwiony kolega.
- Że miejsca od 2 - 10 nie lecą do Paryża.
Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
- poproszę o pokój na jedną noc
- niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju piecioosobowym
- może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju
Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem.
Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut
Wrócił do pokoju i mówi:
- panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch
- co pan! w hotelu?
- możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! poproszę 5 herbat pod 14
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji:
- co się stało z moimi współlokatorami?
- rano zabrała ich milicja
- a mnie dlaczego nie zabrali?
- bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.
Niedźwiedź i zając przygotowują się do sylwestra. W związku z tym, że zawsze chodzili na imprezę razem, niedźwiedź zaproponował, aby zrobić tak, jak co roku.
- Nie, misiek - odparł zając - Znowu naprujesz się jak świnia i spuścisz mi wpierdol.
- Ej no co ty, zając. W tym roku będzie inaczej, zobaczysz! Rób co chcesz, ja będę trzeźwy. - odpowiedział Niedźwiedź.
Słysząc to co chciał usłyszeć, zając zgodził się. Kiedy nadszedł czas imprezy, zając przysiadł się i zaczął pić. Nie minęło dużo czasu, a nawalił się w trzy dupy.
- Ej, wiecie, że niedźwiedź jest nadal prawiczkiem? - Krzyknął pijany zając. Cała sala wpadła w śmiech. Niedźwiedź zdenerwował się, zrobiło mu się głupio. Postanowił jednak trzymać nerwy na wodzy. Spojrzał w drugą stronę i zobaczył zająca, który przy wszystkich obrażał jego matkę. Znów wpadł w gniew, jednak skoro obiecał się zachowywać, to obiecał.
Po kilku podobnych wybrykach zając znów zaatakował. Tym razem zaczął podrywać Niedźwiedzicę. Zdenerwowany niedźwiedź wytrzymał jednak do końca. Rano zając obudził się ze zwichniętą łapą i cały w siniakach.
- K, misiek. Obiecałeś, że nie będziesz mnie bić. Jak ja mam Ci teraz wierzyć? - zapytał.
- Zając. Panowałem nad sobą przez całą imprezę. To nic, że najpierw nawaliłeś się jak durny i zrobiłeś ze mnie pośmiewisko przed wszystkimi gośćmi. Trudno, zniosłem też to, jak wrzucałeś na moją matkę. Co więcej, bezradnie patrzyłem, jak przystawiasz się do mojej dziewczyny. Ale kiedy wróciliśmy do domu, a ty nachlany wlazłeś to mojego łóżka, rozpieprzyłeś pościel, zesrałeś się na sam środek materaca i kiedy wetknąłeś w to gówno trzy kredki, mówiąc dumnie "Jeżyk śpi dzisiaj z nami" to już po prostu nie wytrzymałem.
Trójka dzieci pojechała na wymianę do Angli. Kiedy wrócili pani na lekcji pyta się Tomka:
- Tomek jak było na wymianie?
A na to Tomek:
- Po pierwsze to nie Tomek tylko Tom. Zjadłem śniadanie leżałem na werandzie, zjadłem obiad leżałem na werandzie, zjadłem kolacje leżałem na werandzie.
Na to Pani zdziwiona pyta się Jasia:
- Jasiu jak było na wymianie?
Jasiu na to:
- Po pierwsze to nie Jasiu tylko John. Zjadłem śniadanie leżałem na werandzie, zjadłem obiad leżałem na werandzie, zjadłem kolacje leżałem na werandzie.
Pani zaskoczona podchodzi do Weroniki i pyta się:
- Weronika jak tam naprawdę było na wymianie?
Na to Weronika:s
--- Po pierwsze to nie Weronika tylko Weranda...
Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
- Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko jak i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty
z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta.
Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.
- To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi kucharze potrafią... odpowiada kelner.
- A wczoraj, k..., potrafili!
Do szkoły przyszła młoda nauczycielka, więc dyrektor postanowił sprawdzić jej kwalifikacje.
Przyszedł na lekcję i usiadł w ostatniej ławce, za Jasiem.
Nauczycielka napisała na tablicy zdanie: "Ala ma lupę" i prosi, żeby któreś z dzieci przeczytało zdanie.
W klasie zapanowała cisza, tylko Jasio podnosi rękę.
-No jasiu, przeczytaj zdanie- mówi pani.
-Ale ma dupę!- odpowiada, Jasio,
-Jak tak możesz, nie ładnie używać takich słów Jasiu, siadaj, pała!!
W tym momencie Jasio odwraca się zdenerwowany do dyrektora:
-Jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!
Nauczyciel pyta:
- Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
- 7.
- A ile będziesz miał w następne?
- 9.
- Siadaj, pała!
- Niech to szlag, pała w urodziny!
Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
- Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
- Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
- Tak oczywiście ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej sięga jej tylko do brody...
Małżeństwo wychodzi z kina po miłosnym filmie. Siadają na ławce w parku i całują się na całego. Podchodzi policjant:
- Proszę państwa, to jest zabronione w miejscu publicznym. Otrzymujecie mandat. Pan 50 zł, pani 500 zł.
- Dlaczego ja tylko 50 zł? - pyta mąż.
- Pana widzę tu pierwszy raz - odpowiada policjant.
Trzy zakonnice rozmawiają.
Pierwsza mówi:
- Wczoraj, gdy sprzątałam biuro księdza, znalazłam tam stos pornosów!
- I co zrobiłaś z nimi? - spytały się zakonnice
- Wywaliłam je do śmietnika.
Druga siostra:
- Gdy odkładałam wyprane ubrania księdza do szafy, znalazłam tam
opakowanie prezerwatyw.
- I co zrobiłaś? - spytały się znów zakonnice.
- Przedziurawiłam je szpilką.
Trzecia siostra zemdlała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:09, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
O Jasiu i Kapitanie zajebiste !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gór
|
Wysłany: Śro 1:24, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Na polu żmija spotyka krowę i mówi:
-Sssssspadaj!
a krowa na to;
-Mmmmmmmuszę????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 12:11, 22 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W szkole:
- Dzisiaj omówimy wasze rodziny. Jasiu.
- Moja babcia walczyła w "Ak"
- Aha a możesz wytłumaczyć ten skrót?
- Tak. Moja babcia walczyła w "Akcji Krzyża"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:25, 22 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Żona budzi śpiącego Mariusza Rumaka:
- Wstawaj, już szósta!
- Co? Znowu Robak?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
ArekRTS
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:14, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jest czerwone światło, a pies prowadzi ślepego. Hamulce skrzypią, a facet z ukrycia patrzy co pies robi. Gdy ślepy przeszedł z psem na drugą stronę ulicy facet z ukrycia pyta ślepego.
- Co pan mu daje ciastko jak pies o mało pana nie zabił!
Ślepy mówi:
- Ja daje ciastko, bo chcę sprawdzić gdzie ma mordę, bo chcę go kopnąć w dupę!
------------------
Stary Żyd dawał nekrolog po swojej żonie i spytał o cene.
- Do 5 wyrazów za darmo.
- Nooo to prosze napisać: Zmarła Zelda Goldman.
- No, ale ma pan do dyspozycji jeszcze 2 wyrazy.
- To niech będzie...: Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla.
------------------
Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi kreacjami na sezon zimowy i mówi:
- Chciałabym mieć takie futro...
Na co mąż zza gazety:
- To żryj Whiskas.
--------------
Stoi pijany Polak na warcie, podchodzi do niego Niemiec i mówi:
- Guten Morgen.
- Butem w morde? - pyta się Polak, zdejmuje buta i uderzając Niemca w morde. Niemic wstaje i wykrzykuje.
- Was ist das?!?! Na to Polak:
-Jeszcze raz???
-----------
Mama dała Jasiowi 50 zł i kazała kupić chleb, mąke, mleko i sok.
Lecz kiedy Jasio szedł do sklepu zobaczył na wystawie pięknego misia za równo 50 zł. Kupił go i poszedł do domu. Mama zobaczyła misia i cene i natychmiast kazała Jasiowi go zwrócić. Jasio więc poszedł do sąsiadki. Wchodzi, patrzy a tam sąsiadka baraszkuje z kochankiem w łóżku. Zaraz za Jasiem do domu wchodzi mąż sąsiadki.
Przerażona kobieta ukrywa i Jasia i kochanka w szafie. Jasiu mówi do kochanka:
- Kup pan misia.
Kochanek:
- Niee.
- Bo będe krzyczał - dodaje Jasiu.
Kochanek dał mu 50 zł.
Na co Jasiu:
- Oddaj misia.
- Nie.
- Bo będe krzyczał.
Kochanek oddał misia, a sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie. W ko cu Jasiu przychodzi do domu z kieszeniami pełnymi pieniędzy.
Matka się przeraziła, że syn obrabowł bank i wysłała go do spowiedzi. Jasio mówi w konfesjonale:
- Chciałem sprzedać misia.
Na to ksiądz:
- Spie******* więcej kasy nie mam!!!
-------------
Przychodzi 90 letnia babcia do ginekologa i mówi:
- Panie doktorze mam okres. Lekarz patrzy na babcie i mówi:
- To nie możliwe.
Babcia się upiera, że ma. Lekarz do babci:
- Niech pani się rozbierze i wejdzie na kozetkę. Lekarz ją bada, bada i mówi:
- Babciu to nie okres.
- Jak to?
- To rdza ze spirali.
--------------------
Wybór miss. Wchodzi jury po naradzie:
- Ty, ty i ty - wskazując palcami.
- I jeszcze ja, i jeszcze ja - wcina się jedna z kandydatek na miss.
- No, i jeszcze ty. Wypierdalać!
---------------
Mamusia i córeczka siedzą w kinie. Nagle dziecko odzywa się do
mamy:
- Mamusiu, ten pan, który siedzi koło mnie się masturbuje...
Oburzona matka odpowiada dziecku:
- Córeczko, nie patrz się w jego stronę! To zboczeniec, jemu właśnie o to chodzi, żebyś patrzyła..
Córeczka:
- Mamusiu... Ale ten pan robi to moją ręką...
--------------
Przychodzi żołnierz do burdelu i pyta co dostanie za 5 zł.
Burdelmama śmieje się i mówi że za to może mu nasikać do jego chełmu, ten się zgadza, odchodzi na bok wyciąga swojego ptaszka i mówi do niego:
- Pij ch**u rosół bo na mięso mnie nie stać.
--------------
Dwaj rybacy zasnęli na łodce. Nagle jeden się budzi, bo złapał rybke i to w dodatku złotą. Rybka mówi:
- Spełnie twoje trzy życzenia tylko prosze wypuśc mnie!
Rybak myśli, myśli i mówi: - Chce żebyśmy znaleźli się w Afryce!
No to już za chwile byli w Afryce, safari, żyrafy nosorożce biegają. Rybak się rozkręcił:
- Chce żeby tutaj płyneła rzeczka Nie mineła minuta i już płynie sobie rzeczka. Rybak mówi:
- Nie będe taki zostawie trzecie życzenie dla kolegi. Nagle kolega się budzi i mówi:
- Niech mnie nosorożec wyr**ha jeżeli jestem w Afryce!
------------------
Przychodzi dyrektor dużego przedsiębiorstwa do lekarza:
- Panie doktorze posiniało mi podbrzusze.
- Pokazać... Hmmm... Niech pan powie sekretarce, żeby przestała się podcierać kalką.
-----------
Spotykają się dwie prostytutki i jedna mówi do drugiej:
- Wiesz, kupiłam ostatnio skunksa.
- Ale po co ci skunks? - pyta druga.
- Zajebiście robi minetkę!
- A co ze smrodem?
- Dwa dni żygał, a póżniej się przyzwyczaił!
--------------------
W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich zachciało się teges...
- No dawaj Wacek nikt nie zauważy..
- Ale no co ty.. Tu jest pełno ludzi!!
- Nikt nie zauważy, zobaczysz.. Udowodnie Ci.. Wstał i głośno
zapytał: - Przepraszam, czy ma ktoś długopis?
Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta pasażerów. Na ko cu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet.
Pochodzi do niego stewardessa:
- Co się panu stało? Zrobiło się panu niedobrze?
- Tak - przytaknął słabym głosikiem.
- Nie mógł pan pójść do toalety?
- Zaajęta była...
- A nie mógł pan poprosić o torbę..?
- Taa. Jeden poprosił o długopis to go wyr*chali.
--------------
Wchodzi zakonnica do autobusu i słyszy słowo cipa.
- Co to jest cipa? -pyta.
- Cipa to czoło - odpowiada pasażer. Wchodzi do drugiego i słyszy słowo C.
- Co to jest C? - pyta.
- C to człowiek.
Wchodzi do trzeciego i słyszy słowo ku***.
- Co to jest ku***?
- ku*** to zakonnica czyli ty.
Wchodzi do czwartego, a jest straszny upał mówi ocierając czoło:
- Ale mi się cipa spociła, a ty co chuju (pasażer), nigdy K nie widziałeś?
-----------------
Na polu niedaleko ośrodka dla upośledzonych pracował rolnik - posypując gnojem truskawki! Pewnego dnia odwiedził go pewien upośledzony chłopczyk!
- Dzie dobry, a co pan robi?
- Wyp... i nie przeszkadzaj!!!
Po 10 minutach chłopczyk wrócił z pytaniem:
- A co pan robi???
- Spier.... stąd, raz!!!
Zaciekawiony chory chłopak powrócił raz jeszcze:
- Prosze pana co pan robi???
- ...qrwa posypuje gównem truskawki!!!
Zdziwiony chłopczyk drapiąc się po głowie stwierdził:
- Hmm, gównem truskawki, u nas w domu to zazwyczaj truskawki posypywało się cukrem... ALE MY JESTEŚMY POPIERDOLENI!
------------------
Staruszek, były jeniec w obozie koncentracyjnym wygrał w toto lotku wielką kasę. Oczywiście zjechało się mnóstwo ludzi, telewizja...
- Co Pan zrobi z taką masą pieniędzy?
- No... kupię dom synowi, samochód, wyśle wnuczków na wczasy, dam im na szkołe, pojadę na wakacje, no i postawie pomnik Hitlerowi.
- Ale jak to? Hitlerowi? Pan? Wiezie obozu koncentracyjnego...?
- No, może to morderca i był, ale numery dał dobre!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaju
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:53, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ile dni urlopu ma górnik po śmierci?
Trzy.
A potem znów pod ziemię.
Truda rozwiązuje krzyżówka, w pewnym momencie pyto chopa:
- Alojz ty mi powiesz jedno hasło?
- Pewnie że powiem - godo Alojs - A jakie?
- Szpara u kobiety na cztery litery - czyto Truda
Alojs pyto - Pionowo czy poziomo?
- Poziomo
- A to już wiem, to będzie PYSK.
Kiedy Kobita jest szczęśliwa?
- Kobita jest szczęśliwa kiedy nago-da się.
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Jest mąka?
Sklepowa odpowiada:
- Mielim
- To poproszę 2kg
- Mielim wczoraj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gór
|
Wysłany: Śro 12:51, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kubuś i Prosiaczek znaleźli w lesie ogromny słój miodu, postanowili go zjeść.
- Kubusiu - mówi prosiaczek - sami nie damy rady, zawołajmy Krzysia, on nam pomoże zjeść miód.
- Ok, to zróbmy tak - Ja skocze po Krzysia a Ty prosiaczku, przynieś łyżeczkę, żebyśmy mieli czym jeść.
Prosiaczek idzie do domu, bierze łyżeczkę i wraca.
Patrzy a po miodzie ani śladu, widzi tylko Kubusia siedzącego pod drzewem ze wzdętym brzuchem, całego zabrudzonego miodem.
Zdziwiony pyta:
- Kubusiu co się stało, gdzie miód?
- Zjeżdżaj świnio bo Cię obrzygam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bacca
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK
|
Wysłany: Czw 8:55, 27 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Dlaczego w lidlu są puste półki?
Bo jest tydzień afrykański
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gór
|
Wysłany: Pią 1:13, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Siedzi sobie Kubuś Puchatek w Chatce. Nagle ktoś wali mu w drzwi tak mocno, że drzwi prawie wypadły z futryny. Kubuś zdziwiony otwiera, patrzy w tak wielki włochaty dzik stojący na dwóch łapach. Kubuś prawie zawału dostał, czym prędzej wziął nogi za pas. Po jakiejś godzinie ucieczki przed potworem opadł z sił i upadł na ziemie. Dzik podchodzi do niego, podnosi i mocno przytula do siebie mówiąc:
- Dawno cię nie widziałem Kubusiu.
W tym momencie Kubuś zdziwiony na całego mówi:
- Prosiaczek, to ty już z wojska wróciłeś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ArekRTS
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:34, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jaś:
- Małgosiu... Chcę z Tobą uprawiać seks !
- Ale ja nie wiec co to jest, ale moja mama powiedziała mi, że to złe i nie
powinnam tego robić
- No to posmażmy naleśniki...
- No dobrze, a jak to sie robi ?
- No rozbierzemy sie, Ty sie położysz na ławeczce, ja na Tobie...
I tak też sie stało.
Wraca Małgosia do domu:
- Mamo ! Dzisiaj z Jasiem smażyłam naleśniki
- No to świetnie. To miło ze strony Jasia, że Cię czegos nauczył
- On jest kochany ! Nawet mi po tym patelnie wylizał.
Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant. Za nim zatrzymał się dzieciak, na nowiutkim, błyszczącym rowerku.
- Ładny rower! - mówi policjant - dostałeś go od Mikołaja?
- Taaaakk
- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby Ci przyniósł lampkę - powiedział policjant i wypisał dzieciakowi mandat za brak świateł. Dzieciak wziął mandat, popatrzył i mówi:
- Ładny koń, dostał go Pan od Mikołaja?
- He,he, tak, tak - odpowiedział rozbawiony policjant.
- To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu ch*ja między nogami, a nie na plecach!
Idzie sobie wróbel po górach nagle dochodzi do urwiska i widzi sokoła, który jara jakieś zielsko. Nagle sokół rzuca się w przepaść, wróbel szybko biegnie zobaczyć co on robi. Sokół spada pionowo w dół, lecz w ostatniej chwili tuż nad ziemią, jakieś 30 cm nad nią, podrywa się do góry i wlatuje na urwisko. Wróbel zafascynowany tym czynem zaczyna rozmowę:
- Ej sokół, kurde co to było, weź super, też tak chcę, naucz mnie!
Sokół na to:
- Wróbel, ja sobie zajaram i jestem luzak.
Następnego dnia sokół z wróblem jarają sobie nad urwiskiem i podchodzi do nich i obserwuje ich gołąb. W pewnym momencie sokół z wróblem skaczą w przepaść i we dwóch, jeden po drugim wzlatują tuż ponad ziemią. Gołąb zaciekawiony i urzeczony tym co zrobili mówi:
- Ej chłopaki to było extra, też tak chcę nauczcie mnie.
Sokół na to:
- Słuchaj gołąb my sobie zajaramy i jesteśmy luzaki.
No to jarają sobie we trzech i widzi ich wilk. sytuacja ze skokiem powtarza się i wilk mówi:
- Ej ludzie, to było zajebiste, nauczcie mnie też chciałbym tak potrafić.
Sokół na to:
- Wilk no, my sobie zajaramy i jesteśmy luzaki.
Jarają sobie we 4, sokół, wróbel, gołąb i wilk. w pewnym momencie wróbel skacze w przepaść, gołąb za nim, później wilk a na końcu sokół. W locie wilka dogania sokół i pyta go:
- Ej wilk, gdzie do cholery jasnej są Twoje skrzydła?
- Skrzydła? jakie skrzydła? Nie mam skrzydeł.
A sokół na to:
- Nie no wilk, Ty to jednak naprawdę luzak jesteś.
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają
rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak
się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej
zielone... straszne.. Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki
i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi
nie zamknęły ich windy, a słyszę: wykręć żarówkę to wezmę do buzi.
Pani - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gór
|
Wysłany: Nie 13:14, 02 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Haha, Arek, z całym szacunkiem do reszty, ale Twoje kawały idealnie trafiają w mój gust żartu , więcej, więcej
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|